(około 1935 roku)
Dopełnieniem zawartej w książce opowieści o krakowskim stroju ludowym Firy Mełamedzon i jej występie przed prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Ignacym Mościckim jest poniższa opowieść o pewnym znaczącym dla niej obrazie. Prócz tego zamieszczamy tu pozostałe fotografie z rodziną Kluzów, które nie znalazły się w książce.
Parę lat po ukończeniu szkoły przechodziłam ulicą Nową*. Znajdował się przy niej nieduży interes z dziełami sztuki, przy którym – ponieważ interesowałam się malarstwem – nieraz się zatrzymywałam. Teraz spostrzegłam w witrynie dość duży obraz, który z miejsca mnie oczarował. Przedstawiał młodą dziewczynę w krakowskim stroju podobnym do tego, który miałam jako podlotek. Stała namalowana bodajże do pasa, ze sznurami czerwonych korali na szyi. Ona była ciemną blondynką, ja brunetką, ale czułam, jakby po trochu był to także mój portret. Dostawałam od rodziców spore kieszonkowe, którego w całości nie wykorzystywałam, odłożyła mi się pewna suma, więc weszłam i kupiłam ten obraz. Jego autorem był któryś z Kossaków, ale nie najsławniejszy – na obraz Wojciecha nie mogłabym sobie pozwolić. Pewnie namalował go Jerzy Kossak. Ten obraz stał mi się bardzo bliski, nazwałam go „Krakowianka”. Wisiał w moim pokoju nad łóżkiem i tam pozostał, kiedy wyjeżdżałam do Palestyny. Miałam wrócić, by sprzedać nasz sklep, i wtedy chciałam go zabrać, ale wybuchła wojna i przepadł.
* Ul. Nowa – obecnie ul. Ignacego Jana Paderewskiego, jedna z głównych ulic poznańskiej Starówki.