(1939)
Wśród wielu pięknych i ciekawych fotografii z albumów Firy Mełamedzon-Salańskiej jest też grupa zdjęć zaskakujących. Przedstawiają Firę w towarzystwie jej przyjaciela i niegdysiejszego adoratora Julka Herbsta, jej mamy oraz znajomego Eliego Rotenberga. Towarzystwo stoi w sosnowym lesie, w wiosenną niedzielę 30 kwietnia 1939 roku przed niezwykle na owe czasy nowoczesnym autem. To Tatra T97, luksusowy samochód, którym Julek Herbst przyjechał z Białej koło Bielska do Poznania, by odwiedzić Firę. Zabrał ją razem z mamą i nauczycielem angielskiego na wycieczkę samochodową do Puszczykowa, podpoznańskiego letniska położonego między Wartą a dużym kompleksem leśnym. Zatrzymali się pod stojącą w lesie restauracją, pewnie w niej usiedli, może przeszli się na spacer nad Wartę. Tego, niestety, na zdjęciach nie widać. Pozostała głównie Fira pozująca z nieodłączną Dianką przy samochodzie, w jego wnętrzu lub wręcz na masce.
Eli Rotenberg znalazł się na tych zdjęciach przypadkowo. Nie był bliskim kolegą Firy, choć znali się, jak niemal wszyscy Żydzi w Poznaniu. Za jakąś opłatą uczył ją angielskiego przed wyjazdem do Palestyny i akurat był u Mełamedzonów, gdy zjawił się Julek Herbst. W Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza znajduje się sporo dokumentów wypełnionych przez Rotenberga, w których podaje podstawowe dane na swój temat. Zamieszczamy fragmenty dwóch z nich.